Pierwszy dzień kursu za mną. Miało być przerabianie, jest szycie od podstaw... No cóż, troszkę jestem przerażona tym, że od początku do końca coś tworzę sama, tymi wszystkimi wykrojami, cięciami, szkicami, łączeniami, szwami i miliardem różnych innych rzeczy... Niemniej jestem też bardzo podekscytowana i gotowa do pracy! :) Pierwszym etapem kursu, był wybór kreacji, którą chce się uszyć z Burdy ( to taka gazeta, w której są gotowe kroje ciuchów ). Mój wybór padł na cudną bluzeczkę, która jednocześnie jest też arcy trudna ( przynajmniej dla mnie ) do uszycia... W efekcie powinna prezentować się tak:
W Burdzie wszystko jest rozpisane, wzory, kroje i przede wszystkim opisy, opisy w języku polskim, które brzmią jak po łacinie... Te opisy, co robić krok po kroku, mają nam pomóc. Mhmmm, nic bardziej mylnego :p Trzeba używać tłumacza i korzystać z pomocy doświadczonej krawcowej, żeby cokolwiek zrozumieć o_O
Niemniej, udało mi się dziś wybrać materiał ( brudno-różowy jedwab ), odrysować wszystkie kroje, wyciąć je i obszyć na overlocku, co zajęło mi łącznie 6h... Ja wiedziałam, że praca krawcowej i całe to szycie to ciężka harówa, ale nie zdawałam sobie sprawy, że uszycie czegoś od początku do końca jest aż tak praco i czasochłonne... Kroiłam, wycinałam, rysowałam, obszywałam dzisiaj przez 6 godzin, a początku bluzki nie widać...
Efekt końcowy mojej dzisiejszej ciężkiej pracy widać na ostatnim zdjęciu... Czy wygląda to na przyszłą bluzkę? Yyyy... nie? Czy wygląda to, jakby leżało kiedykolwiek obok jakiegokolwiek ciucha? Yyyy... nie? No, ale cóż, jutro po kolejnych 5h pracy, może w końcu zacznie tak wyglądać :p Już nie mogę się doczekać!!!!
Całuje,
Thriftage :)
relacja z kursu kroju i szycia super:) przynajmniej nie muszę pisać smsa, bo mam wręcz foto relację. Wyglądasz profesjonalnie kochana, więc głowa do góry, maszyna w ruch i bluzka będzie gotowa:*
OdpowiedzUsuńprofesjonalny wygląd doprowadził mnie do połowy pracy :p Mam nadzieję, że uda mi się dzisiaj dokończyć moje dzieło w domu i pokazać efekt :) Pozdrawiam :*
Usuńszycie to bardzo ciężka i żmudna robota, ale bardzo satysfakcjonująca ;)
OdpowiedzUsuńjak na pierwszy dzień poszło super- życzę wytrwałości.
pozdrawiam serdecznie
Dokładnie, satysfakcja jest ogromna, Ty coś o tym wiesz, bo sama dużo szyjesz :) Dzięki wielkie i pozdrawiam!
UsuńSuper blog! Cieszę się że Cię poznałam i miło spędziłam czas na warsztatach. Czekam na fotki już w pełni gotowej bluzce.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dzięki! Też się cieszę i już zabieram się do pracy, żeby wykończyć moją bluzkę i pokazać ją światu w całej okazałości :) Całuje!
Usuń