Kurs kroju i szycia część druga

Weekendowy kurs kroju i szycia to była świetna zabawa ale też ciężka praca. Efekty tej ciężkiej pracy zobaczycie już dziś :) Zdjęcia są, na manekinie Żanecie :p i na mnie :) Bluzeczka nie ma jeszcze wykończonych rękawów i mam nadzieję, że mojego dzieła bardzo dogłębnie nie będziecie oglądać, ani też, że żadna krawcowa nie trafi na mojego bloga, bo się załamie :p Niemniej jest to moje pierwsze dzieło od podstaw i jestem z niego bardzo dumna! Od siebie dodałam do niej paseczek i delikatne złote ćwieki na przedniej falbanie. Zaraz po skończeniu bluzeczki zabieram się za skrojenie spódnicy maxi z jedwabiu :D Szaleństwo! 

Na koniec posta uchylam rąbka tajemnicy w związku z zapowiadanymi spodenkami i kamizelką jeansową ombre ;) 

( mjakmagda.blogspot.com załapała się na zdjęcie :) )

 <fanfary> ..... Oto moje dzieło:

Uf, prezentacja zakończona, mam nadzieję, że Wam się spodobała moja nowa bluzka... A teraz uchylam zapowiadany rąbek tajemnicy, który prezentuje się tak:
 

A na koniec radosna nowina - przyszła moja eco-skóra!!! Mam już beż i czerń, będę działać :D

Pozdrawiam,

Thriftage