niedziela, 5 maja 2013

lumpeks czy szafa babci?

Pierwszy dzień świętowania ( czyt. siedzenie za stołem od 11 do 19... ) za mną i pokusiłam się o napisanie nowego posta. Chcę Wam dzisiaj pokazać, co udało mi się wynaleźć w lumpeksie dla mojego mężczyzny i dla samej siebie, a także co udało mi się zrobić z koszulą i marynarką, które moja kochana babcia wynalazła w swej przepastnej szafie :) To co? Ruszamy!


LUMPEKSOWO 


1. Fajne spodnie dla faceta w lumpeksie? Nieprawdopodobne, a jednak.

Szczerze mówiąc, to wzięłam je "na oko", bo mój man raczej unika przebywania ze mną w lumpeksie, gdyż zajmuje mi to raczej dłuższy okres czasu... A okazało się, że są idealne :p Miały tylko wyrwaną szlufkę, którą musiałam zastąpić inną, a poza tym, to jak widać:



Koszulka jak psu z gardła wyjęta, bo przecież "na mnie się wyprostuje"... Skupiając się jednak na spodniach, to mnie osobiście bardzo przypadły do gustu, memu chłopcu też :p



2. Płaszczyk River Island

Długo wahałam się czy go kupić, ponieważ jestem Żydem ( jakkolwiek to porównanie zabrzmiało, to broń Boże, nie jestem antysemitą, to tylko takie określenie ) z natury i szkoda mi wydać więcej niż 10zł na ciuch z second handu, więc zaryzykowałam i zaczekałam do dnia, kiedy cena za kg była niższa i co? No i czekał na mnie! Mimo, że mam już 347843 płaszczy i kurtek, to nie mogłam się oprzeć :p




Nie wiem czy zdjęcia oddają jego urok, ale jest na prawdę cudny i jakościowo i wizualnie.


Z SZAFY BABCI ŻENI


1. koszula

Babcia wyszukała mi w swojej szafie kilka rzeczy, które postanowiłam poddać przemianie. Pierwsza z nich to koszula z krótkim rękawem i ciekawym wzorem na kołnierzyku. 



Obcięłam w niej rękawy, wykroiłam z przodu, zmieniłam guziki i dodałam perełki pomiędzy paseczkami na kołnierzu i teraz prezentuje się tak:





Do noszenia luźno i z zawiązanym supełkiem. Koszula oversize i do kupienia :)

Cena - 20zł + ew. koszt przesyłki ( odbiór osobisty Wwa, Bstok ) 



2. marynarka  SPRZEDANA

Cudna, popielata, rozmiar 38. Przerobiona ze względu na osoby, które preferują styl na sportowo z nutką elegancji ( Meg, wiesz, że to do Ciebie piję :p ). Wycięty kołnierzyk i naklejona mała ozdoba na lewej stronie marynarki. Zapinana jest na zwane przeze mnie roboczo "hapliczki" :p Nie wiem jak się na to mówi po ludzku, wybaczcie :)





Jest świetnie skrojona, co niestety nie jest mogą zasługą, i zrobiona z bardzo przyjemnego materiału. 

Cena - 25zł + ew. koszt przesyłki ( odbiór osobisty Wwa, Bstok )



W opis koktajlowej białej sukienki wkradł się błąd, nie kosztuje 40 zł tylko 30 zł.




Pozdrawiam,
Thriftage!

6 komentarzy:

  1. mówi się " haftki" :) płaszczyk piękny, kolejny do kolekcji 1039493393 znajdujących się w szafie. Miałaś wyjątkowe szczęście, że na Ciebie czekał:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahaha :p dzięki, ale i tak pewnie pozostaną "hapliczkami" Oj miałam miałam :)

      Usuń
  2. zamawiam sobie marynarkę!!!
    P.S. może jakiś letnich sukienek poszukasz dla Młodej na szmatach ;p

    OdpowiedzUsuń
  3. Zamówiłam zanim przeczytałąm dedykację :) Trafiłaś w gust :) Gratuluję

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak wlasnie myslalam ze bedziesz ja chciala, dlatego ja wzielam :) ciesze sie ze udalo mi sie trafic :)

      Usuń